Wpisy archiwalne w kategorii

Teren/Góry

Dystans całkowity:155.96 km (w terenie 86.84 km; 55.68%)
Czas w ruchu:07:41
Średnia prędkość:20.30 km/h
Maksymalna prędkość:47.27 km/h
Suma podjazdów:1431 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:51.99 km i 2h 33m
Więcej statystyk

Silesia Cup MTB

Niedziela, 30 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Teren/Góry, WPKiW
Do parku przyjechałem po 11. Zrobiłem mały zwiad trasy, po czym udałem się na start. Ruszyliśmy o 12:45. 118 osób w kategorii MEGA. Z początku trochę się przytykało z powodu wąskich ścieżek i tłoku, w dalszej części było już lepiej. Trasa wiodła ścieżkami parku, asfalt był ograniczony do minimum. Obfitowała w podjazdy i strome zjazdy, prowadziła przez miejsce do 4crosu i miejscówkę gdzie można poskakać na rowerze. W wielu miejscach trasa była tak mokra, że wymagało to prowadzenia roweru. Pierwsze okrążenia szło gładko, aż do ostatniego podjazdu, kiedy to na zakręcie wpadłem w poślizg na asfalcie i przetarłem lewą łydkę, pośladek i łokieć. Pierwsze okrążenia zrobiłem w 54 minuty. Potem było już coraz gorzej. Od połowy pierwszego okrążenia zaczął padać deszcz i zrobiło się jeszcze większe błoto. Do tego po około 3 km 2 rundy znów miałem wywrotkę. Przeszlifowałem ten sam bok, który już i tak mnie bolał. Od tego momentu jechałem ostrożniej, przez co dłużej. I dojechałem szczęśliwie do mety. Mokry, zmarznięty, cały w błocie, ale szczęśliwy :) Występ uważam za udany. Zmieściłem się w 2 godzinach i nie byłem ostatni. Przyjechałem 83 na 118 w kategorii Open i 31 na 39 w swojej kategorii wiekowej M2. Cel został osiągnięty, ale zostaje pewien niedosyt że można było to zrobić szybciej :), za rok spróbuje znów.

P.S. Rower nadaje się tylko do serwisu. Nawet myjka ciśnieniowa nie pomoże, wszystko trzeba rozkręcić i umyć osobno.




Fragment trasy wiodący przez miejsce do skakania.







Brodzenie w błocie

Wtorek, 25 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria WPKiW, Teren/Góry
Kolejny wypad do WPKiW w celu poznawania ciekawych ścieżek terenowych. Wszędzie pełno błota i widać że była powódź. Na szczęście błoto nam nie straszne :D

Czas na błotko

Niedziela, 9 maja 2010 · Komentarze(2)
Kategoria WPKiW, Teren/Góry
Po wczorajszym gwałcie asfaltu i pod presją innych -kundello21- dziś przyszła pora na trochę terenu. Już od dłuższego czasu nachodziła mnie chęć pojeżdżenia po błocie, a że wczoraj padało to warunki były wyśmienite. Pojechałem standardowo do Parku Kultury i tam trasą Silesia MTB Cup zrobiłem jedno okrążenie - 17 km. Ale zanim dojechałem do parku już byłem cały upaćkany błotem, bo wybrałem okrężną drogę polami. W drodze powrotnej zahaczyłem o myjkę ciśnieniową żeby doprowadzić rower do stanu normalnego. Strasznie nie lubię jak mi się błoto kruszy i spada na twarz jak śpię.