Wpisy archiwalne w kategorii

Nakło-Chehło

Dystans całkowity:239.61 km (w terenie 9.00 km; 3.76%)
Czas w ruchu:11:31
Średnia prędkość:20.81 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Suma podjazdów:1498 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:79.87 km i 3h 50m
Więcej statystyk

Wielka Pętla

Sobota, 3 lipca 2010 · Komentarze(1)
Siemianowice- Czeladź- Będzin- Góra Siewierska- Pyrzowice- Miasteczko Śląskie- Zalew Chechło, popływałem trochę około kilometra- Tarnowskie Góry- Radzionków- Bytom- Chorzów- Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku- Siemianowice

Pierwsza 100 (setka) :)

Sobota, 3 kwietnia 2010 · Komentarze(1)
I udało się. Pierwsza 100 w tym roku pękła. Co prawda na 2 razy, ale całodzienny dystans się liczy :P Rano wypad jak zwykle nad zalew Nakło-Chechło i wokół zalewu- 49 km w 2:10. Pogoda wyśmienita, gdyby nie wiatr, który skutecznie utrudniał jazdę i wychładzał ciało. Temperatura o okolicach 18 stopni. Po południu odwiedziłem park WPKiW, myknąłem 6 okrążeń. Więcej było slalomu pomiędzy ludźmi, psami, dziećmi i wszelakimi innymi typami, niż samej jazdy, ale 53 km udało mi się wykręcić. Tym razem bez wiatru, ale pod wieczór temperatura spadła do około 11 stopni.
Liczba spotkanych rowerzystów: rano 6 (strasznie mało!!),po południu już więcej, widać, że okna pomyte, dywany wytrzepane :D


Zalew.

Merry nad zalewem.

Do takiej wody chętnie by się wskoczyło.

Na Nakło-Chechło pierwszy raz w tym roku

Poniedziałek, 15 marca 2010 · Komentarze(1)
Przejazd 2/2010
Od rana słońce mocno świeciło, temperatura dodatnia, więc skusiło mnie to na małą wycieczkę na Chechło. Trasa standardowa, przez Dąbrówkę, Wojkowice, Dobieszowice, Świerklaniec, Nowe Chechło. Po drodze pusto, tylko w Świerklańcu w parku kilku spacerowiczów. W drodze powrotnej złapała mnie śnieżyca, temperatura spadła do -1,9 stopnia. Efektem tego było to, że mi dupa przemarzła, a do domu przyjechałem oblepiony śniegiem jak bałwan. Oczywiście, jak zwykle, ryjek cały w kropki z błota :D
Liczba spotkanych rowerzystów: zero, nic, null.


Niby wiosna za pasem, a lodu jeszcze sporo.

Wykąpałbym się gdyby nie te ciemne chmury.

Niby fajne domki, ale dojazd okropny.